Zrzeszenie supermarketów na Cyprze (Pasype) uderzyło w wymóg SafePass w sklepach spożywczych i wystosował list do Ministerstwa Zdrowia skarżąc się nie tylko na to że wymóg SafePass powoduje konflikt między sprzedawcami a członkami społeczeństwa, ale również na wysokie kary jakie się na sklepy nakłada, co według zrzeszających, jest próbą wypędzenia ich z rynku.
W co najmniej dwóch przypadkach w ciągu ostatnich kilku tygodni kilka supermarketów zostało ukaranych grzywną w wysokości 8000€ za wpuszczenie klienta bez SafePass lub za zatrudnianie personelu bez tego dokumentu.
Ponadto wiele osób, które pozostają niezaszczepione, bojkotuje duże sklepy, w których wymagany jest SafePass, i robi zakupy w małych sklepach spożywczych, gdzie nie jest on potrzebny.
Uważamy za błędną kontynuację tego środka w sklepach spożywczych. Jedyne, co można osiągnąć, to ciągłe konflikty i konfrontacje między przedsiębiorcami a ich klientami, czyli członkami społeczeństwa, a takie konflikty mają tendencję do katastrofy dla firm, a nawet stwarzają ryzyko zamknięcia – czytamy w liście.
Wymóg nie może być monitorowany, co prowadzi do nieuczciwej konkurencji.
Kary są wyniszczające, szczególnie dla małych i średnich firm. „W jaki sposób mały lub średni sklep spożywczy może przetrwać, gdy zostanie ukarany grzywną w wysokości 8000 euro i 4000 euro, ponieważ SafePass mógł nie być sprawdzany przez kilka minut przed zamknięciem sklepu i gdy w sklepie było tylko dwóch klientów?”, zapytano w piśmie.
Jeśli wymóg SafePass w sklepach spożywczych będzie się utrzymywał, stowarzyszenie jest gotowe do podjęcia drastycznych działań, aby uratować firmy swoich członków.
Niestety jakie to będą działania, nie wiemy.
Zostaw swój komentarz: