[dropcap]C[/dropcap]ypr ma niewiele czasu aby zwiększyć ilość naturalnie wytwarzanej energii elektrycznej, a czeka go nie lada wyzwanie – musi jej produkować ponad 2 razy więcej niż dotychczas i osiągnąć do końca 2020 roku poziom 20%. W tej chwili energia produkowana z odnawialnych źródeł energii stanowi zaledwie 8,6% i umieszcza Cypr na szarym końcu w Europie.
Oczywiście, są kraje takie jak Norwegia, która produkuje więcej energii ze źródeł odnawialnych niż sama potrzebuje (ponad 104%) lub Islandia, która prawie całą energię elektryczna czerpie ze źródeł odnawialnych – do tego poziomu jest Cyprowi jeszcze bardzo daleko. Najdziwniejsze jest jednak to, że jedynie 11% odnawialnej energii jest czerpane na wyspie ze słońca, którego jest naprawdę wiele (sami o tym doskonale wiecie). Więcej prądu produkujemy z energii wodnej i wiatrowej. Wyobrażacie sobie – więcej energii jest pozyskiwane z wody, której na Cyprze brakuje niż ze słońca!
Z drugiej strony jednak instalacje są drogie a przepisy nieprzygotowane. Osoby, które mają baterie słoneczne na dachach skarżą się, że sprzedaż jej nadwyżek do ogólnej sieci jest po prostu nieopłacalna – więcej kosztuje budowa instalacji przesyłowej, której koszt należy pokryć samodzielnie niż zysk ze sprzedaży prądu.
Ale co się dziwić – to Cypr właśnie.