Mandatowe opóźnienia

W teorii fotoradary pracują pełną parą, w praktyce żaden niezapłacony nie trafił jeszcze do sądu…

W ciągu półtora roku od wprowadzenia fotoradarów, w sądach nie zarejestrowano ani jednego niezapłaconego mandatu.

Według informacji policyjnych odsetek niezapłaconych wezwań, o których wiadomo, że otrzymali kierowcy, wynosi obecnie 40 procent, donosi Philenews , co daje około 40 000 przypadków.

Zautomatyzowany system nadal działa tylko częściowo i można oczekiwać, że liczba niezapłaconych kar wzrośnie dopiero wtedy, gdy system zacznie w pełni funkcjonować po zainstalowaniu wszystkich zaplanowanych 90 jednostek stacjonarnych i 20 mobilnych.

Wygląda na to, że różne początkowe problemy utrudniające płynne działanie systemu zostały rozwiązane przez policję drogową i firmę odpowiedzialną za kontrakt.

Wśród nich pojawiła się kwestia upewnienia się, że osoba, za którą wydawane jest naruszenie, jest rzeczywiście kierowcą (a nie właścicielem pojazdu) oraz wprowadzenia weryfikacji danych kierowców. Podobny problem pojawił się również w firmach, ponieważ system nie rozpoznawał kierowców pojazdów służbowych.

Firma zamawiająca jest odpowiedzialna za przesłanie informacji o sprawcy i wykroczeniu do policji drogowej, która po identyfikacji przekazuje informację do właściwego komisariatu policji w celu wpisania do rejestru rejonowego. Następnie, podobnie jak w przypadku innych wykroczeń drogowych, zostanie wystawiony akt oskarżenia wobec sprawcy.

Władze obawiają się jednak, że sądy zostaną przeciążone – mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której orzekanie w sprawach drogowych mogłoby zostać odroczone o dwa lata lub dłużej.

Aby rozwiązać problem niedoręczonych wezwań bez anulowania mandatu, tworzona jest elektroniczna lista, dzięki której osoby te, które z jakiegokolwiek powodu będą próbowały podróżować lub kontaktować się z policją, zostaną potwierdzone i ukarane grzywną na miejscu.


Zostaw swój komentarz:
[itfruit_adrotate_by_category]

Discover more from CYPR24

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading