Co pewien czas pytacie nas o to jak w praktyce wygląda lot na Cypr. Postanowiliśmy to sprawdzić w praktyce i opisać Wam co i jak.
Na lotnisko Warszawa Okęcie można wejść tylko i wyłącznie jednym wejściem – pozostałe są zamknięte, noszenie maseczek jest obowiązkowe na terenie całego lotniska. Podobnie jak w Larnace, tutaj także znajduje się kamera termowizyjna rejestrująca Waszą temperaturę. Lotnisko wydaje się opustoszałe – kiedyś o 22:30 były tłumy ludzi – o tej właśnie porze odlatywało wiele samolotów, teraz planowy był tylko jeden – właśnie do Larnaki.
Jak sami zapewne wiecie w LOT możecie odprawić się samodzielnie przez internet lub skorzystać z bezpłatnej odprawy przy dowolnym stanowisku LOT’u na lotnisku. Przy odprawie na stanowisku od razu poproszeni zostaniecie o okazanie Cyprus Flight Pass – bez tego dokumentu nie otrzymacie karty pokładowej. Przypomnijmy, że dokument należy wypełnić i wydrukować na maksymalnie 24 godziny przed odlotem – wszelkie szczegóły znajdziecie na stronie https://cyprusflightpass.gov.cy/
Lotnisko wydaje się puste. Otwarte są jedynie pojedyncze punkty sprzedaży.
Pracownicy PLL LOT ponownie sprawdzają Cyprus Flight Pass podczas wejścia do samolotu – prawdopodobnie jest to związane z tym, że część osób drukuje własne karty pokładowe. Niestety odbywa się to w momencie wejścia do samolotu i powstaje ogólny zamęt i, śmiało można powiedzieć, panika. Z jednej strony wszyscy mają ważne bilety a z drugiej przewoźnik, bez przepustki, nie może zabrać na pokład. Teoretycznie zarówno na naszej stronie, jak i na stronie przewoźników czy ambasad umieszczone są wszelkie informacje dotyczące obostrzeń – niestety nikt ich nie czyta.
Bądźmy szczerzy – pracownicy lotniska starają się jak mogą, niestety cypryjski system wiesza się, „wyrzuca” błędy i nie pozwala na rejestrację. Samolot czeka, siedzący w nim pasażerowie się denerwują bo nie wiedzą kiedy ostatecznie samolot odleci… Pat.
Problemem lotniska Okęcie w Warszawie jest tak zwana cisza nocna – samolot może rozpocząć kołowanie na pas startowy najpóźniej o godzinie 23:00 – do tej właśnie godziny może najdłużej czekać na „spóźnialskich”. Do wczorajszego lotu nie wsiadła jedna rodzina – nie wyrobili się z dokumentami.

Po wylądowaniu w Larnace, funkcjonariusze policji, dokładnie sprawdzają dokumenty i Cyprus Flight Pass. Osoby, które są obywatelami innych krajów lub przylecieli transferem są kierowane na stanowiska pobrań wymazów. Przypomnijmy, że wymazy są płatne – ich koszt to 60€.
W samolocie, którym lecieliśmy, było naprawdę wiele osób – nie tylko Polaków. Lecieli nim także Rosjanie, Ukraińcy czy Anglicy.
Po sprawdzeniu naszych, a także innych Polaków, dokumentów, pozwolono nam opuścić lotnisko.
Co ciekawe, funkcjonariusze pracujący na lotnisku, akceptowali także Cyprus Flight Pass na telefonach komórkowych – wiele osób ich nie drukowało. Trudno nam jednoznacznie stwierdzić czy jest tak zawsze czy zdarzyło się to tylko i wyłącznie w tym przypadku.
Musimy przypomnieć, że zgodnie z najnowszymi przepisami każda osoba, która chce przylecieć na Cypr musi mieć Cyprus Flight Pass. Osoby przylatujące z Polski a nie posiadające tego dokumentu zostaną ukarane grzywną w wysokości 300€ i mają dwa wyjścia – poddać się testom za 60€ na lotnisku lub mogą wrócić do Polski
Pasażerowie niektórych lotów otrzymują od przewoźników powiadomienia, że ich lot został wytypowany do losowego przeprowadzenia testów na COVID-19. W tym wypadku testy są przeprowadzane bezpłatnie – wydłuża się jednak czas odprawy pasażerskiej. Pasażerowie przewożeni są autobusem na teren starego terminala w Larnace (w przypadku lotów do Larnaki) i spędzają na nim około godziny – uzależnione jest to oczywiście od ilości pasażerów w samolocie.
Zostaw swój komentarz: