Przedstawiciele firmy obsługującej komunikację miejską w Larnace przeprowadzili rozmowy z przedstawicielami ministerstw i czekają na jakiekolwiek pozytywne informacje. Kierowcy nadal nie chcą wrócić do pracy, firma twierdzi, że nie ma pieniędzy na wynagrodzenia – pat trwa.
Jak twierdzi zarząd firmy, ostatnia transza przekazana z ministerstwa została przekazana na zapłacenie podwykonawcom za naprawy autobusów oraz rachunków za paliwo – więcej pieniędzy w kasie nie ma.
Szef firmy twierdzi, że zarząd stanął przed wyborem – zapłacić za naprawy i paliwo czy pracownikom. Gdyby dokonano innego wyboru kierowcy nie mieliby po prostu czym jeździć.
Jak powiedział Pantelis Pantelides firma nie ma pieniędzy na wynagrodzenia i nic z tym nie zrobi. Zarząd zdaje sobie sprawę z tego, że łamie przepisy nie płacąc pracownikom i może z tego powodu ponieść odpowiedzialność karną, ale nie ma z czego zapłacić.,
Zdaniem firmy, ministerstwo jednostronnie „obcięło” wynagrodzenia za usługi przewozowe i firma jest na minusie około 80000€ miesięcznie. Sytuacji nie zmieni nawet jednorazowa nadpłata – w przyszłych miesiącach historia się powtórzy.
Zdaniem firmy rząd z 2015 roku obciął ponad milion euro za usługi wykonane w latach 2012, 2013 i 2014.
Czyżby był to początek końca komunikacji publicznej na Cyprze?
[bar group=”837″]
AKTUALIZACJA:
Strajk zakończony – główny akcjonariusz wpłacił pieniądze na wypłatę pensji.
Autobusy kursują normalnie
Zostaw swój komentarz: