Jak zapewne zauważyliście, co pewien czas Wasi współpracownicy idą do wojska na ćwiczenia rezerwy. Ćwiczenia te nie tylko destabilizują pracę w firmach, ale także nic dobrego nie wnoszą dla Cypryjczyków. Słychać wszem i wobec, że tak naprawdę to oni nic tam nie robią, a dni kiedy w grafiku pojawia się >ARMY< traktują po prostu jak kolejny dzień wolny od pracy. No z tym zastrzeżeniem tylko, że spędzają go w jednostce wojskowej.

Na szczęście zauważył to także tutejszy rząd. Ostatnio na radzie ministrów padła propozycja, aby ograniczyć szkolenia rezerwistów z 38. do 14. godzin. Aktualnie, rezerwiści muszą zgłosić się do jednostek około 7:00 rano a kończą szkolenie następnego dnia po południu. W propozycji, na którą na pewno miało także wpływ powołanie armii zawodowej, pojawia się 14. godzinny system szkolenia. Rezerwiści mieliby meldować się w jednostkach jednego dnia po południu po to aby następnego dnia rano mogli normalnie stawić się do pracy.

Ciekawi jesteśmy tylko, czy Cypryjczycy nie będą zbyt zmęczeni koniecznością przyjścia do pracy już następnego dnia…