[dropcap]G[/dropcap]eosmina to organiczny związek chemiczny o wyraźnym zapachu „ziemi” na który ludzki nos jest niezwykle wrażliwy. Produkowana jest między innymi przez sinice i promieniowce. Ten właśnie składnik znajduje się w wodzie dostarczanej dla mieszkańców przybrzeżnego pasa Pafos.
Władze uspokajają że zapach pochodzi od tych nieszkodliwych bakterii. Według mieszkańców, użytkowników tej właśnie cuchnącej wody, również i smak jest ziemisty. Do tego stopnia niesmaczny że nawet czworonogi piją wodę z butelki.
Problem pojawia się już drugi rok z rzędu.
Nadzieją na poprawę stanu wody pitnej są świeże opady. Geosmina zazwyczaj pojawia się w okresach przejściowych.
Ostanie opady wzbogaciły odrobinę zbiornik z którego czerpie Pafos. Woda, choć wciąż śmierdząca, według jednostek odpowiedzialnych, jest w 100% zdatna do picia.
Do picia. Na głębokim wdechu.
Mieszkańcy pomimo zapewnień władz o bezpieczeństwie cuchnącej kranówki, wolą kupić mineralną w butelce.
Zostaw swój komentarz: