Farmaceuta zadzwonił do lekarza – sprawa wydała mu się podejrzana…
Do jednej z aptek przyszedł mężczyzna i zażądał realizacji dwóch recept, z których każda zawierała dziesięć syropów na kaszel z kodeiną i tabletki nasenne. Rezultat był oczywiście taki, że farmaceuta odmówił ich realizacji ponieważ konkretne syropy zawierają kodeinę, która jest substancją odurzającą i ich podawanie powinno być dokładnie skonsultowane z lekarzem.
Jak ustalił Philenews farmaceuta skontaktował się z lekarzem, który wystawił recepty (jego specjalizacji na pewno nie można powiązać z syropem na kaszel) – on jednak zapewnił, że recepty zostały wystawione prawidłowo.
W związku z tym postępowano zgodnie z procedurami prawnymi, skierowano stosowny raport do Służb Farmaceutycznych Ministerstwa Zdrowia, a także do Pancypriot Medical Association.
Wszystkie raporty, jak wyjaśniła przewodnicząca Pancypriot Pharmaceutical Association Eleni Piera Isseyek, potwierdzające konkretny incydent, trafiają do służb farmaceutycznych, które następnie wysyłają informacje do wszystkich farmaceutów o lekarzu (lekarzach), którzy wydają się okresowo podejmować takie działania.
Na szczęście tych przypadków jest niewiele i nie możemy powiedzieć, że obecnie mamy problem, ale farmaceuci często mają do czynienia również z innymi niebezpiecznymi zjawiskami.
Całkiem niedawno recepty zostały skradzione, a recepty trafiały do aptek i dzięki reakcji farmaceutów nie zostały zrealizowane.
Zastanawiające jest jednak dlaczego ten konkretny lekarz wystawił takie recepty.
To ma wyjaśnić odpowiednie śledztwo.
Zostaw swój komentarz: