No i się nie dogadali – tego zresztą należało się spodziewać.

Poniedziałkowe rozmowy pomiędzy przedstawicielami związków zawodowych, OSYPA – czyli firmą obsługującą komunikację w Pafos i ministerstwem transportu zakończyły się fiaskiem. Autobusy staną od wtorku. Strajk ma potrwać do odwołania.

Tym razem ministerstwo nie chce się ugiąć i nie przekaże dodatkowych pieniędzy na komunikację. Argumenty rządu są słuszne – jak do tej pory nadpłaciło już ponad 3 miliony euro i nie chce płacić dalej. Już w poprzednich miesiącach proponowano, że ministerstwo będzie płacić za paliwo do autobusów, ale firma musi sama wygospodarować środki na wynagrodzenia. Niestety, firma twierdzi, że nie ma środków na dalsze funkcjonowanie.

Czyli po raz kolejny Pafos zostało bez autobusów. O 6:00 rano nie wyjechało 105 autobusów. Ponad 5000 uczniów zostało bez dojazdu do szkół. Transportu pozbawieni będą także turyści, którzy dotrą na lotnisko.

Jeśli więc musicie gdzieś jechać – nie licznie na autobusy. Możemy się założyć, że korki w Pafos będą nieziemskie.