Dzieci mają prawo do własnego zdania i opinii – uznał sąd apelacyjny
O sprawie pisaliśmy w ubiegłym roku. Ojciec chciał zaszczepić przeciwko koronawirusowi dwie córki (wtedy miały odpowiedni 14 i 15 lat) na co stanowczo nie zgadzała się matka dzieci. Ponieważ rozwiedzeni rodzice nie byli w stanie dojść do porozumienia, ojciec dzieci złożył odpowiedni wniosek do sądu rodzinnego.
Ojciec chciał z dziećmi jechać poza Cypr – właśnie z tego powodu chciał aby zostały zaszczepione, matka odmawiała z powodu opinii dziecięcego pediatry.
Ostatecznie sąd rodzinny przyznał rację matce dzieci i nie wydał zezwolenia na szczepienie dzieci.
Sąd apelacyjny uchylił wyrok w całości – teraz ojciec dzieci będzie mógł ponownie wnieść sprawę do sądu rodzinnego.
Sąd wyższej instancji stwierdził, że „zapomniano” zapytać o zdanie dzieci. Zdaniem sędziów, osoby w wieku 14 i 15 lat powinny już mieć wyrobione zdanie na temat szczepień i ono powinno zostać wysłuchane.
Zdaniem sądu apelacyjnego sędziowie niższej instancji popełnili jeszcze jeden błąd – nie przesłuchali lekarza pediatry, który podobno negatywnie wypowiadał się na temat szczepień a powinien złożyć zeznania pod przysięgą. Jego opinię przedstawiła jedynie matka dzieci i nikt nie jest w stanie zweryfikować czy ona miała w ogóle miejsce.
Nie wiadomo czy ojciec dzieci zdecyduje się na ponowne postępowanie sądowe.
Zostaw swój komentarz: