Coraz częściej możemy kupić towar w tym samym opakowaniu i cenie ale o zmniejszonej gramaturze.

Zapewne niektórzy z Was pamiętają czasy kiedy w przepisach babć można było znaleźć informację „weź kostkę masła”. Teoretycznie wszystko się zgadza – kostka jest nadal kostką tylko, że kiedyś jej gramatura była zupełnie inna.

Przypomnijmy więc, że kiedyś kostka masła to było 250g, potem 225g a teraz niektóre z nich to zaledwie 175g.

A opakowanie ciągle to same sugerujące, że nic się nie zmieniło.

W branży spożywczej zmniejszenie wagi lub pojemności produktu przy zachowaniu ceny to tzw. downsizing. Nie zabraniają tego ani przepisy krajowe, ani unijne.

I niestety, downsizing dotarł także na Cypr.

Służba ochrony konsumentów i stowarzyszenie konsumentów wzywają obywateli do zachowania ostrożności przy zakupie produktów, których ilość lub jakość mogła ulec zmianie.

O zjawisku tym wspomniał niedawno ekonomista, były przewodniczący Komisji Rynku Kapitałowego Marios Cleridis podczas wydarzenia naukowego organizowanego przez Cypryjskie Stowarzyszenie Ekonomistów (EEC), wskazując, że następuje spadek ilości produktów, podczas gdy ceny pozostają takie same, a konsument, w teorii, nie odczuwa różnicy.

„Konsumentowi łatwiej jest zrozumieć podwyżkę ceny niż zmniejszenie jego ilości” – zauważył Cleridis, podkreślając, że firmy wdrażające tę praktykę muszą zachować ostrożność, „bo konsument, jeśli to zrozumie, może ukarać firmę, unikając już zakupu jej produktów„.

Zapewne odczuliście już to zjawisko nie raz. Jednym z najlepszych przykładów są wszelkiego rodzaju chipsy gdzie po otwarci opakowania okazuje się, że zapełnione jest ono zaledwie w jednej czwartej…

Podobnie jest także z wodą mineralną. Są na rynku firmy, które mają w taki sposób zaprojektowane butelki, które sugerują zwiększoną jej ilość. Po wczytaniu się w opakowanie okazuje się, że znajduje się w nich zaledwie 0,9l a nie 1l jak w podobnych opakowaniach.