Związkowcy i hotelarze świętują – udało im się dogadać.
Trzy zwaśnione strony świętują rozejm i podpisanie umowy. Po długich rozmowach udało im się dojść do porozumienia i wynegocjować nowy układ zbiorowy – tak twierdzi oficjalny komunikat Ministerstwa Pracy.
Tylko czy tak jest do końca?
Ważne jest, aby po bardzo trudnych negocjacjach mamy porozumienie, które musi zostać zatwierdzone przez zgromadzenia ogólne pracodawców i pracowników.Powiedziała Minister Pracy Zeta Emilianidou
Wszyscy czekają na podpisanie porozumienia. Aby można było dokonać fizycznej akceptacji związki zawodowe muszą uzyskać zgodę swoich członków. Ich przedstawiciele ruszyli do hoteli i zaczęli przekonywać pracowników, aby Ci wyrazili zgodę. Coś nam się wydaje, że o nią nie będzie tak prosto.
Co wynegocjowano? To także nie jest jasne do końca. Pewne jest to, że nie wrócą „stare zasady”, ma być po nowemu. Związkowcy w skrócie przedstawiają nowe zapisy umowy w hotelach i słyszą NIE.
Przez ostatnie lata związkowcy ostrzegają, że nie ustąpią – teraz okazuje się, że ustąpili i to znacznie. Propozycje nowej umowy, które przekazują pracownikom są dla nich nie do przyjęcia. Może się więc okazać, że porozumienia nie zaakceptują pracownicy i negocjacje trzeba będzie prowadzić od nowa.
Jest to wyważona propozycja, która z jednej strony chroni prawa pracowników, az drugiej chroni konkurencyjność branży turystycznej Dodała Minister Pracy
Teraz trzeba czekać na decyzję pracodawców i pracowników a o nie nie będzie wcale łatwo.
Docierają do nas informacje, że większość pracowników nie zgadza się na podpisanie wynegocjowanej umowy. Jak twierdzą po raz kolejny zostali oszukani i tak naprawdę nie tylko nie przywrócono zapisów sprzed kryzysu ale nawet w niektórych przypadkach znacząco ucięto obowiązujące w tej chwili zasady.
Po co nam związki, skoro nic nie potrafią sprawnie zorganizować. Zostaliśmy oszukani, a teraz chcą to oszustwo potwierdzić na papierze!
Ich interesuje tylko to abyśmy płacili składki i oni mieli pewne posadki, comiesięczną pensję i wolne soboty, niedziele i święta. My nic z tego, że należymy do związków tak naprawdę nie mamy!Mówią anonimowo pracownicy hoteli
Będziemy Was informować w miarę rozwoju sytuacji. Jedno jest pewne – to jeszcze nie koniec.
[bar group=”868″]
Zostaw swój komentarz: