Okazuje się, że wszystkie ścieki, w tym te odprowadzane ze szpitala w Kyperounta trafiają do zbiornika wodnego w Kourris. Tak w każdym bądź razie twierdzi Giorgos Panayiotou. Przypomnijmy, że dzięki temu zbiornikowi wodnemu mamy wodę pitną w Limassol, Larnace i Pafos. Woda trafia wprost do stacji uzdatniania wody i jest kierowana do kranów w Limassol a także do Tersefanou skąd trafia do większości kranów w Larnace i Nikozji.
Woda, która trafia do zbiornika z oczyszczalni Kyperounta, nie jest używana nawet przez okolicznych rolników, gdyż oni twierdzą, że jest zbyt zanieczyszczona chemicznie!
Z tego co powiedział przedstawiciel gminy Kyperounta Giorgos Panayiotou na jednej z komisji parlamentu wynika, że ta sytuacja ma miejsce od 2002 roku, czyli od momentu uruchomienia kanalizacji w gminie. I podobno wszyscy o tym wiedzą! Już w momencie projektowania sieci wodno – kanalizacyjnej w gminie nie pomyślano o rozdzieleniu kanalizacji na deszczową (powinna być kierowana do tak zwanego szybkiego oczyszczania), ścieków domowych (oczyszczanie dokładne) i ścieków przemysłowych (bardzo długi i kosztowny proces oczyszczania). Wszystko jest spięte razem i oczyszczane jest tylko jak ścieki domowe. Większość zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych jest kierowana wprost do zbiornika wodnego.
Podczas dyskusji głos zabrał Andreas Manoli – szef Departamentu Dostarczania Wody. Stwierdził on, że problem nie był mu znany a taka sytuacja jest niedopuszczalna i łamiąca wszystkie możliwe normy zarówno te cypryjskie jak i europejskie. Jak powiedział, jest to po prostu sytuacja skandaliczna, że woda z obiektów przemysłowych trafia tylko do podstawowego oczyszczania w oczyszczalni ścieków w Kyperounta bez odpowiedniego procesu utylizacji.
Pogadali, pogadali. A jakie wnioski? Tego nie udało nam się dowiedzieć. W każdym bądź razie na rozdzielenie kanalizacji potrzebne są naprawdę duże pieniądze. A czy takowe się znajdą? Będziemy Was informować.
momondo
Zostaw swój komentarz: