Szczerze powiedziawszy po letniej zmianie firmy komunikacyjnej w Nikozji i Larnace spodziewaliśmy się, że komunikacja miejska będzie funkcjonować sprawnie i bez zawirowań. Niestety zmieniono firmę obsługującą komunikację miejską, wymieniono autobusy ale kierowcy i związki zawodowe pozostały te same.
Zgodnie z zapowiedzią związku zawodowego pracowników firmy z Nikozji, najważniejszymi problemami jest ciągłe łamanie układu zbiorowego oraz łamanie zasad dotyczących godzin pracy, ustalanie obowiązkowych przerw w pracy kierowców w miejscach gdzie nie ma potrzebnej do odpoczynku infrastruktury a także wiele innych zapisów umowy.
Negocjatorzy zapowiedzieli prowadzenie rozmów przez najbliższe dni, a w przypadku braku porozumienia – strajk.
Swego czasu przedstawiciele władz twierdzili, że będzie lepiej – okazuje się jednak, że nic się nie zmieniło…
No może zamiast Mercedesów na ulicach Nikozji pojawiły się nowe pojazdy z Chin.
Zostaw swój komentarz: