[dropcap]P[/dropcap]iątkową prasę obiegła niesamowita wiadomość – cypryjscy celnicy zarekwirowali i zniszczyli 200 mrożonych koupes z mięsem wyprodukowanych na północy. Christos Christou z urzędu celnego wyjaśnił podczas krótkiego briefingu prasowego:
Jedzenie zostało zajęte i zniszczone, ponieważ zabronione jest przewożenie tak dużej ilości żywności na terytorium Cypru
Na niekorzyść celników przemawia fakt, że przepisy nie określają jasno co znaczy „duża” ilość. Gdy jeden z dziennikarzy zapytał w jaki sposób zniszczono jedzenie celnik odpowiedział:
Wylano na nie substancję chemiczną przez co przestało nadawać się do spożycia.
Oto w jaki sposób wydarzenie to komentują Cypryjczycy:
Celnicy zniszczyli także 149 worków zboża (około 7,5 tony) znalezionego u jednego z rolników w okolicach Nikozji. Na mężczyznę nałożono grzywnę w wysokości 10000€ a nasiona skonfiskowano i zniszczono. Jak poinformowali celnicy zboże zostało zajęte ponieważ na workach znajdowały się napisy po turecku. Mężczyzna twierdził, że zboże kupił legalnie na południu, jednak nie potrafił przedstawić na to żadnych dokumentów.
Trochę dziwi nas postępowanie Cypryjczyków. Czy naprawdę nie ma na wyspie nikogo, kto chętnie by skorzystał z tego jedzenia, czy chociażby nie przydałoby się ono w obozie dla azylantów?
Zostaw swój komentarz: