Były fizjoterapeuta polskich skoczków twierdzi, że to z powodu wyjazdu na Cypr polscy zawodnicy tak słabo ostatnio skaczą
Polskie media, podobnie zresztą jak kibice, mówią jednym głosem: skoczkowie zawiedli na całego. W zawodach Pucharu Świata w Rukatunturi nie odegrali znaczących ról, stąd ich więcej niż skromny dorobek w klasyfikacji Pucharu Narodów.
Po zawodach Kamil Stoch powiedział, że „za dużo było zmian, kombinowania, a brakowało takiej stabilności”
Były fizjoterapeuta polskich skoczków powiedział w rozmowie z TVP Sport, że ostatnie zawody były tak słabe z powodu ostatniej wizyty polskich zawodników w Pafos.
Rafał Kot powiedział, że z całą pewnością zawiniła infekcja, której sportowcy nabawili się po nagłej zmianie klimatu. Na Cyprze, w czasie ich pobytu, wciąż wysokie temperatury, a potem Polacy polecieli prosto w zimowe warunki do Lillehammer i Ruki.
Każdy „zdrowy, wielki byk”, by się przeziębił. Nie było innej możliwości. Górne drogi oddechowe, z medycznego punktu widzenia, są bardzo narażone, kiedy jedzie się z upału do lodowatego miejsca z silnym wiatrem – powiedział Rafał Kot
Jak twierdzi ekspert, prawie każdy zawodnik skacze z otwartymi ustami w związku z czym taka nagła zmiana klimatu nie mogła dobrze służyć polskim zawodnikom.
Nam pozostaje mieć nadzieję, że Polacy dojdą do siebie w miarę szybko i już podczas kolejnych zawodów pokażą co potrafią.
foto: Eurosport
Zostaw swój komentarz: