Wyspa stała się prawdziwym śmietnikiem całego świata dla tysięcy opon
Szacuje się, że każdego roku importuje się od 700000 do 800000 opon. Dokładna liczba nie jest jedna znana, bo około jedna trzecia nie podlega kontroli w porcie w Limassol. W większości importowane opony są spalane w piecach i wykorzystywane jako paliwo przez cementownię w Vassilikos.
Około jedna trzecia importowanych opon przechodzi przez port w Limassol bez opłaty środowiskowej – tysiące z nich ląduje na nielegalnych wysypiskach.
Nieuczciwi importerzy znaleźli lukę prawną – import opon z krajów unijnych nie jest w żaden sposób kontrolowany przez urzędników.
Import opon podlega opłacie środowiskowej – jest ona jednak pobierana tylko i wyłącznie w przypadku importu z krajów trzecich natomiast import z krajów unijnych nie jest kontrolowany.
Posłowie zapowiedzieli zmiany w prawie – w ciągu miesiąca znajdą rozwiązanie, jak obchodzić się z oponami importowanymi z krajów UE. Ich zdaniem nie powinno to być zbyt trudne, ponieważ manifest ładunkowy jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych stron.
Niestety, starych opon jest coraz więcej. Wyraźnie widać je porzucone na cypryjskich wsiach…
Zostaw swój komentarz:
