Podczas kryzysu finansowego w 2013, Cypr robił wszystko aby zebrać jak najwięcej pieniędzy – teraz chce zabrać paszporty inwestorom.
Malezyjczyk Jho Taek Low oraz rosyjski biznesmen Oleg Deripaska znaleźli się w gronie 26 osób, którym Cypr zamierza odebrać obywatelstwo. Rząd ogłosił weryfikację paszportów, które w czasach kryzysu były przyznawane w zamian za inwestycje.
Przedsiębiorca Jho Taek Low jest poszukiwany przez Malezję w związku z domniemanymi przestępstwami finansowymi. Oskarża się go o wyprowadzenie 4,5 mld dol. z finansowanego przez państwo funduszu. Środki wyprowadzone z tego funduszu trafiły do firmy Red Granite Pictures, która była producentem filmu „Wilk z Wall Street”.
Na cypryjskiej liście jest też kilku Rosjan, w tym oligarcha Oleg Deripaska. W ubiegłym roku został on objęty sankcjami USA jako przedsiębiorca z kręgu osób bliskich prezydentowi Władimirowi Putinowi.
W gronie osób, które mają utracić paszporty, znalazło się również m.in. osiem osób związanych z kambodżańskim reżimem, a także Chińczyk Zhang Shumin i Kenijczyk Humphrey Kariuki Ndegwa, obaj podejrzani udział w oszustwach finansowych.
W sumie według Politis Nikozja postanowiła już anulować obywatelstwa sprzedane 26 osobom: dziewięciu z Rosji, ośmiu z Kambodży, pięciu Chińczykom, dwóm Kenijczykom, Irańczykowi i Malezyjczykowi.
Przypomnijmy, że przez te pięć lat (od 2013 do 2018 roku) obywatelstwo Cypru mógł dostać każdy, kto zainwestował co najmniej 2 mln euro w zakup na Cyprze nieruchomości, akcji lub obligacji. Zgodnie ze starymi przepisami aby otrzymać paszport Cypru (i co jest z tym związane Unii Europejskiej) inwestycja powinna trwać minimum pięć lat.
Wielu obywateli państw trzecich skorzystało z programu – teraz Cypr chce im obywatelstwa zabrać.
I jak tu ufać władzom?
Zostaw swój komentarz: