Halloumi light, chili, burger czy a’la halloumi a nawet sprzedawany w Polsce „grill cheese” z grecką flagą na opakowaniu…
Minister rolnictwa Costas Kadis powiedział, że prowadzi intensywne konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w celu uzgodnienia zmian, które mają zostać przekazane Komisji Europejskiej w sprawie halloumi, które zostało zarejestrowane jako chroniona nazwa pochodzenia (PDO) w Unii Europejskiej.
Z zasady w składzie halloumi mniejszość stanowi mleko krowie.
Halloumi uzyskał status PDO w kwietniu ubiegłego roku, a jego produkcja pod tym statusem rozpoczęła się w październiku ubiegłego roku. Producenci twierdzą jednak, że mają do czynienia z szeregiem problemów dotyczących wystarczającej ilości mleka owczego i koziego, aby spełnić kontyngenty i inne specyfikacje, które nie pozwolą im na dalsze eksportowanie go w dużych ilościach, jako drugiego najczęściej eksportowanego produktu z Cypru.
- Halloumi znowu cypryjskie
- Jedzą Halloumi tonami
- Zdrożenie halloumi?
- Wspólne interesy krokiem do pojednania. Halloumi jednoczy narody.
Wielu producentów zarejestrowało w różnych krajach zarejestrowało znaki towarowe jeszcze przed ogłoszeniem decyzji unijnych. Na rynku można znaleźć sery, które tak naprawdę nie mają nic wspólnego z prawdziwym, oryginalnym halloumi.
Produkty opatrzone znakiem towarowym obejmują warianty, których nie można uwzględnić w ChNP, takie jak „halloumi light”, „halloumi chili” czy „burger halloumi”, mimo że te odmiany mogą również nosić nazwę i cechy halloumi.
Producenci sera zgłaszają do ministerstwa problemy z dostawami mleka koziego i owczego – minister zapowiedział odpowiednie skorygowanie wniosków do komisji celem przedłużenia zezwolenia na ograniczenie jego ilości w produkcji przy zachowaniu ChNP.
Zostaw swój komentarz: