Sekretarz Generalny POVEK (związek zawodowy sklepikarzy) Stefanos Koursaris udzielił wywiadu w publicznym radio, w którym stwierdził, że związek nadal jest w sporze zbiorowym z rządem i żąda uregulowania godzin pracy sklepów.
Przypomnijmy, POVEK chce ustawowego ograniczenia godzin otwarcia sklepów – jednym zdaniem chce powrócić do czasów sprzed kilku lat kiedy wszystkie sklepy były zamknięte w niedziele i święta w środy i soboty były czynne do 13:00. W inne dni tygodnia wszystkie punkty handlowe miały przerwę na obiad w godzinach od 13:00 do 15:00.
Czy sklepikarze na Cyprze nie rozumieją, że najlepiej tego typu sprawy reguluje wolny rynek? Przecież gdyby nie było klientów w godzinach otwarcia sklepów to ich właściciele po prostu by je zamknęli bo ich otwieranie w niedziele czy środy i soboty po południu po prostu by im się nie opłacało. Cypryjczycy dołączyli do europejskiej tradycji i niedziele spędzają czas w centrach handlowych i na zakupach. Zresztą, w jednym miejscu mogą kupić wszystko a także zjeść niedzielny lunch.
Ograniczenie godzin pracy w handlu spowodowałoby wzrost bezrobocia. Przecież ludzie, którzy pracują w środy, soboty i niedziele także mają na utrzymaniu rodziny a mimo tego że w te dni pracują odbierają wolne w inne dni tygodnia lub po prostu mają za nie płacone.
Niektórzy nie wyrośli chyba jeszcze ze starego, socjalistycznego myślenia. Zresztą co innego tacy związkowcy mają do roboty? Opowiadają wszem i wobec różne rzeczy bo muszą przecież udowadniać jak oni ciężko pracują. Bo jakby nie było za swoją pracę nie biorą 600€ wynagrodzenia tylko dużo, dużo więcej.
Zostaw swój komentarz: