Od dawna mieszkańcy twierdzili, że to ogrodzenie na zielonej linii jest bezużyteczne – teraz potwierdził to także minister
Mieszkańcy strefy buforowej od dawna twierdzą, że 14-kilometrowe ogrodzenie rozciągające się w poprzek Zielonej Linii jest bezużyteczne, teraz miejsce to odwiedził wiceminister ds. migracji Nicholas Ioannides.
Ioannides spotkał się z rolnikami i mieszkańcami Avlony, aby dowiedzieć się, z jakimi problemami się borykają.
„Chciałem zobaczyć na własne oczy, jak wygląda sytuacja, usłyszeć opinie mieszkańców, żeby mieć jasny obraz”.
Wiceminister spotkał się w zeszłym tygodniu w swoim biurze z kilkoma przedstawicielami, ale stwierdził, że ważne jest, aby przyjrzeć się sytuacji na miejscu.
Członek rady społeczności Avlona Haris Loizou powiedziała, że ogrodzenie rozciągające się w poprzek Zielonej Linii nie spełnia żadnego celu i jest bezużyteczne .
Drut kolczasty ustawiono na polecenie ministra spraw wewnętrznych poprzedniego rządu Nicosa Nourisa w ramach działań mających na celu uniemożliwienie przybycia migrantów przez strefę buforową.
Unficyp zgłosił sprzeciw wobec tej sprawy i wezwał rząd do podjęcia działań i jego usunięcie.
Loizou stwierdziła, że ogrodzenie jest „użyteczne” przez około dwie minuty.
Uniemożliwia to komuś przejście przez około dwie minuty. Po upływie tego czasu każdy może łatwo przejść – sprecyzowała.
Niemniej jednak „przez te dwie minuty w naszym regionie powstaje tak wiele problemów”.
Ogrodzenie przeszkadza i stwarza wrażenie, że istnieje granica.
Ioannides podkreślił, że minister sprawiedliwości poprosił o raport oceniający skuteczność ogrodzenia, a na podstawie ustaleń faktycznych wiceminister przygotuje propozycję i przekaże ją prezydentowi do ostatecznej decyzji.
Zapytany, czy jego zdaniem ogrodzenie spełnia jakąkolwiek funkcję, Ioannides odpowiedział, że nie jest w stanie tego ocenić, choć przyznał, że zdaje sobie sprawę z praktycznych konsekwencji dla mieszkańców.
Kiedy policja przygotuje raport w tej sprawie , będziemy mieli pełny obraz sytuacji.
Jeśli chodzi o bramę postawioną przez władze Cypru na drodze Akaki-Avlona, Loizou powiedziała, że odbiło się to negatywnie na mieszkańcach, ponieważ ONZ w zasadzie przejęło nad nią kontrolę.
„Używają bramy do przeprowadzania kontroli i nie pozwalają rolnikom przejść dalej, prosząc o okazanie przepustki. Innymi słowy, ONZ używa naszych własnych instalacji do przeprowadzania kontroli, co jest niedopuszczalne”.
Sygnały na temat negatywnych skutków dla mieszkańców a nie dla nielegalnych migrantów słychać było od dawna – nikt jednak z rządzących nie przyjmował ich do wiadomości.
Zostaw swój komentarz: