Krystaliczna woda, piękne widoki i sedes…
Praktycznie każdy z Was był chociaż raz Capo Greco bo to jest to miejsce, które trzeba zobaczyć na własne oczy. Odważniejsi z Was zapewne skoczyli wprost do morza ze skał, a reszta po prostu zeszła do błękitnego, można śmiało powiedzieć lazurowego morza.
W miniony weekend wolontariusze postanowili to miejsce posprzątać przed kolejnym najazdem turystów. Pisząc „turystów” mamy na myśli nie tylko przyjezdnych z innych krajów, ale także tych co przyjechali z innych cypryjskich miast. Bo trudno sobie wyobrazić to, żeby jakiś Polak czy Rosjanin przywiózł ze swojego raju sedes tylko po to aby go zostawić w tym urokliwym miejscu.
Wolontariusze zapełnili setki worków na śmieci. Butelki, puszki, papierki po lodach czy zużyte prezerwatywy – to standard na naszych cypryjskich plażach. Tylko pytanie co tam robiły zużyte opony czy sedes?
Macie jakiej pomysły?
Zostaw swój komentarz: