Będzie strajk w budownictwie?

Budowlańcy mówią dość i upoważniają związki zawodowe do zorganizowania strajku. A o co chodzi? Jak zawsze o pieniądze.

Jednym z najważniejszych postulatów jest powrót do układów zbiorowych, które zostały zawieszone w momencie wybuchu kryzysu na Cyprze, ale pracodawcy wcale nie spieszą się z ich przywróceniem.

Wszystkie media informują, że kryzys już dawno się skończył a my ciągle pracujemy jak w kryzysie. Kilka lat temu pozwoliliśmy na czasowe zawieszenie układu zbiorowego ale teraz nikt nie chce go odwiesić

Okazuje się, że pomimo boomu budowlanego nadal właściciele firm budowlanych twierdzą, że kryzys trwa i nie chcą rozmawiać z pracownikami.

Nie płacą nadgodzin. Zamiast płacić za nadgodziny tak jak to powinno każą nam je pracować a płacą 1:1, czyli jak za normalną godzinę!

Co ciekawe, budowlańcy wcale nie walczą o podwyżki, walczą o powrót do starych zasad. Chcą także aby każdy nowy pracownik był zatrudniany na normalnych, związkowych zasadach. Firmy zatrudniają nowych pracowników na podstawie stawek godzinowych bez żadnych osłon socjalnych. Budowy są dosłownie zalane tanią siłą roboczą.

Ci ludzie pracują za grosze. Nie dość, że dostają głodowe stawki za godzinę to jeszcze nikt im nie płaci nadgodzin, pracują nawet w niedziele i święta – tak po prostu nie może być! To też są ludzie!

Jeżeli negocjacje nic nie dadzą w styczniu czeka całą branżę strajk generalny. Jak zapowiada PEO tym razem nie skończy się na obietnicach, że jutro, pojutrze czy za miesiąc liczy się tu i teraz.

Widać, że Cypryjczycy za wszelką cenę chcą zaoszczędzić i zarobić wymawiając się kryzysem, którego już dawno nie ma a firmy budowlane budują na potęgę gdzie i co się tylko da.


Zostaw swój komentarz:
[itfruit_adrotate_by_category]

Discover more from CYPR24

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading