Na dziś zaplanowano protest antyimigrancki, potem go odwołano. Czy się jednak odbędzie?

Protest antyimigrancki, który miał odbyć się dzisiaj przed pałacem prezydenckim, został wczoraj odwołany. Jego organizatorzy stwierdzili, że „sytuacja może wymknąć się spod kontroli” co wysłałoby niewłaściwy sygnał, który próbowała przekazać grupa o nazwie „Masowe Deportacje Teraz”.

Grupa zorganizowała protest, który miał odbyć się o godzinie 19:30 w stolicy. Skrajnie prawicowe fankluby piłkarskie wezwały swoich członków do wzięcia w nim udziału.

„Gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli odwróciłoby to wzrok od tych zdrowych stanowisk i uczyniła z nas kozły ofiarne nieudanej i niekompetentnej polityki rządów na przestrzeni lat, w tym obecnej. Rozumiemy, że chcą nas obarczyć obowiązkami, które do nich należą” – stwierdziła grupa, odwołując protest.

Wcześniej zaniepokojone promigranckie grupy aktywistów wezwały mniejszości, aby nie rzucały się w oczy podczas kolejnego antyimigranckiego protestu.

Prosimy unikać spacerów po obszarach środkowej Nikozji od środowego wieczoru do następnego ranka. Prosimy, chrońcie się, pozostając w miarę możliwości w pomieszczeniach zamkniętych i podejmijcie działania w celu ochrony swojej własności – napisano

Organizatorzy demonstracji nawoływali tym razem do „pokojowego protestu”, ale w poście w mediach społecznościowych określili imigrację jako „trzecią inwazję na naszą wyspę, za zgodą wszystkich ostatnich rządów cypryjskich”.

Chociaż protest miał odbyć się przed pałacem prezydenckim, pojawiły się obawy, że małe grupy mogą się rozdzielić i szukać społeczności migrantów w centrum starej Nikozji.

Nie jest jednak do końca pewne, czy fakt odwołania protestu dotarł do wszystkich zainteresowanych stron i czy małe grupy jednak nie stawią się przed pałacem prezydenckim w Nikozji.