W najbliższym czasie powinniśmy spodziewać się znacznych podwyżek cen elektroniki i sprzętu AGD
Handlowcy są pewni: od lutego, nawet o 30% mogą wzrosnąć ceny elektroniki, lodówek, samochodów czy klimatyzatorów w związku z zamieszaniem wywołanym przez rebeliantów Houthi w handlu morskim.
W chwili obecnej praktycznie zaprzestano transportu przez Kanał Sueski, a to jest najkrótsza droga na Cypr między innymi z Chin. Koszt transportu „dłuższą” jest dużo wyższy. Do tej pory za kontener z Chin opłaty wynosiły około 2500€ natomiast teraz jest to koszt około 7200€.
Jak powiedział w RIK TV prezes Stowarzyszenia Importerów Towarów Elektronicznych Stelios Athanasiou podwyżki będą zależne od produktów i wielkości urządzenia i mogą wynieść do 30% w przypadku dużych urządzeń, takich jak lodówki. Zauważył, że do kontenera z lodówkami można załadować około 70 urządzeń i że przy 5 tysiącach euro zwiększonych kosztów transportu każde urządzenie oznacza wzrost jego ceny o około 70 euro, więc procentowo wzrost ostatecznych cen może wynieść od 20 do 30%. W przypadku mniejszych urządzeń, takich jak klimatyzatory, wzrost można ograniczyć do 10–15%, natomiast w przypadku urządzeń małych wzrost ceny będzie jeszcze niższy.
Co ważne, dłuższa trasa spowoduje inny czas oczekiwania na niektóre produkty. Już teraz, niektórzy producenci ograniczają produkcję w związku z opóźnieniami wynikającymi z dostaw części.
Prawdopodobnie, a nawet na pewno, czeka to także nas, na Cyprze. Może się okazać, że na części zamienne do naszych urządzeń czy samochodów będziemy czekać nie przez tydzień jak to jest teraz a na przykład przez miesiąc.
Prawdopodobnie wzrosną także ceny innych artykułów dostarczanych na Cypr ze wschodu a przecież tego jest całkiem sporo: ubrania, meble czy chociażby artykuły spożywcze.
A nam, konsumentom, nie pozostanie nic innego niż czekać, płakać i płacić.
Zostaw swój komentarz: