Brytyjczycy oficjalnie potwierdzają: atak na na cele rebeliantów Houthi w Jemenie był prowadzony z baz na Cyprze
W ramach operacji kierowanej przez Stany Zjednoczone, Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii wysłały wczoraj z bazy Akrotiri na Cyprze dwie pary samolotów Typhoon FGR4 do przeprowadzenia ataków na cele rebeliantów Houthi w Jemenie.
W atakach prowadzonych przy wsparciu samolotów do tankowania w powietrzu typu Voyager wykorzystywano kierowane rakiety Paveway IV.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony ujawniło, że docelowymi obszarami były budynki w regionie Banī w północno-zachodnim Jemenie, będący punktem zapalnym dla dronów Houthi wystrzeliwanych w celach rozpoznawczych i ataków. Ponadto uderzono w lotnisko wojskowe w mieście Al Hudaydah, miejsce startu rakiet Cruise i dronów w kierunku Morza Czerwonego.
Opisując atak jako „starannie skoordynowany” wysiłek mający na celu ograniczenie naruszeń prawa międzynarodowego przez Houthi na Morzu Czerwonym, brytyjskie ministerstwo podkreśliło, że operacja skupiała się na minimalizowaniu ryzyka dla ludności cywilnej, co doprowadziło do decyzji o przeprowadzeniu jej w nocy.
Sekretarz obrony Grant Shapps zapewnił: „Znaczenie zagrożenia dla życia niewinnych ludzi i światowego handlu wymusiło podjęcie takiego działania, wypełniając nasz obowiązek ochrony statków i wolności żeglugi”.
Zostaw swój komentarz: