Okazuje się, że Cypr płaci teraz dużo więcej za leki niż przed reformą służby zdrowia
Audytor generalny Odysseas Michaelides powiedział w cypryjskim parlamencie, że HIO kupuje leki i materiały eksploatacyjne po cenach znacznie wyższych niż te, które ministerstwo zdrowia stosowało przed wprowadzeniem Gesy. Zauważył, że w innych krajach europejskich ocena jakości leków i ustalanie cen zajmuje miesiące – podczas gdy tutaj HIO zgadza się na każdą cenę podaną przez handlowców i to w ciągu kilku dni.
Rządowy organ nadzorujący oskarżył HIO o zaniedbania w tym zakresie i stwierdził, że procedury przetargowe są często pomijane.
Powołując się na liczby, Michaelides powiedział, że w 2018 r. wydatki na leki wyniosły 115 mln euro; ta wzrosła do 134 mln euro do 2021 r., podczas gdy w tym roku oczekuje się, że łączne wydatki osiągną 200 mln euro.
Sekretarz ministerstwa zdrowia, Christina Yiannaki, powiedziała, że przed Gesym ministerstwo negocjowało ceny leków – teraz nie jest to już stosowane.
Wymieniła różne przykłady praktyk z przeszłości – lek w cenie hurtowej 84 euro, który ministerstwu zdrowia udało się wynegocjować do 7 euro. Z innym lekiem, którego cena hurtowa wynosiła 7 euro, ministerstwo kupiło go za jedyne 41 centów.
Oprócz leków władze płacą również za dużo za materiały eksploatacyjne. Na przykład rozruszniki serca kosztują teraz około 120 procent więcej niż kiedyś.
Przed wprowadzeniem GESY ministerstwo kupowało leki dla około 600 000 beneficjentów; teraz liczba ta wzrosła do 950 000 więc logicznie rzecz biorąc powinno obniżyć ceny. Zamiast tego stało się coś przeciwnego.
I jak to wyjaśnić?
Zostaw swój komentarz: