Kilka dni temu miałam okazję potrzymać w ręce 10 cypryjskich funtów.
Ach…
Podróż w czasie. Podróż do dobrych czasów. Zatem zdążyłam się napatrzeć.
Szczerze? Pamiętałam głowę która zawsze kojarzyła mi się z Juliuszem Cezarem ale tym razem już nie widziałam Juliusza, ale kobietę. Widziałam kwiaty, widziałam zwierzęta.
Czy to zawsze tam było?
No oczywiście gugluję i wikipedia.
Okazuje się że rzeczywiście tam zawsze były.
Głowa Cezara to nie głowa Cezara tylko głowa Artemidy, posągu znalezionego w Nea Paphos, z czasów rzymskich.
Byłam zatem blisko. Mieli podobne fryzury.
A obok cyklamen cypryjski. W Polsce to chyba fiołek alpejski?
Wyczytałam, że Cyclamen Cyprium to narodowy kwiat Cypru?
To prawie wszystko pamiętałam ale ta druga strona to mnie zaskoczyła.
Prócz Muflona Cypryjskiego, Cypryjskiego Tulipana (najczęściej występuje na Akamas), Żółwia Zielonego (Akamas, Famagusta), mamy ptaszka karmiącego młode, to Cyprus Warbler czyli Pokrzewka Cypryjska. A wśród tej całej dzikiej przyrody Niebieski Motyl Paphos.
Ta sentymentalna podróż była dla mnie warta więcej niż deka lires…
Aaaaa! Zapomniałam.
Był też znak wodny.
Pamiętacie?
Tak!
Piękna Afrodyta skąpana w morskiej pianie.
Zostaw swój komentarz: